Whistleblower
Login
Inteligentny Rozwój
Dołącz do nas! arrow

Melissa Szczucka

Precyzja, elastyczność i przywództwo – to cechy, które wyróżniają profesjonalistów w środowisku przemysłowym i idealnie opisują Melissę, która obecnie kieruje grupą naszych techników przy projekcie na Grenlandii. Odnosząc sukcesy w wymagającej branży, nie tylko przełamała stereotypy, ale także z pewnością siebie i fachową wiedzą prowadziła duże międzynarodowe projekty. Melissa wnosi sposób myślenia, który przekształca wyzwania w możliwości, udowadniając, że sukces opiera się na umiejętnościach, determinacji i zdolności adaptacji.

Zadaliśmy Melissie kilka pytań:

Co zainspirowało Cię do zostania elektryczką? Jak długo pracujesz w zawodzie?

.Już od dziecka miałam „męskie zainteresowania”, nie bawiłam się lalkami, tylko samochodami. Rozkładałam rzeczy na czynniki pierwsze i z początku mniej, a później bardziej udolnie składałam. Jakoś tak wyszło, że przeniosło się to również na preferencje w życiu dorosłym, tj. także przy wyborze pracy. O zawodzie elektryka zdecydowałam kiedy zrozumiałam, że trudno mi jest być przywiązanym do jednego miejsca, potrzebuję różnorakich wyzwań, współpracy z różnymi ludźmi, braku stagnacji, ciągłych zmian. To jest to co najbardziej podoba mi się w naszej pracy, że cały czas zmieniamy środowisko, każdy projekt to zupełnie inne wyzwania, inni ludzie i inne miejsca. 2024 rok zaczęłam budując maszyny produkujące filtry w Bostonie, a skończyłam współtworząc spalarnię w Sisimiut na Grenlandii. To był piękny czas pełen wrażeń i wyzwań. Aktualnie zaczynam mój trzeci rok w Eryku, nie mogę się doczekać co on przyniesie 🙂

Z którego projektu jesteś szczególnie dumna?

Jest to projekt, na którym znajduję się obecnie – budowa spalarni śmieci w Sisimiut, z której wytworzona energia ma zostać użyta jako ogrzewanie miasta. Rozpoczęliśmy go we wrześniu 2024, a termin realizacji przypada na kwiecień 2025, także jest to najdłuższy projekt, który prowadzę. Większość prac już za nami. Ciężko mi w to uwierzyć, kiedy przypomnę sobie gołe betonowe ściany z czasu gdy weszliśmy na obiekt. Ten projekt jest dla mnie ważny ze względu na ekologię i ochronę środowiska.

Jesteś Team Leaderem, jak się czujesz w tej roli? Czy trudno jest zarządzać zespołem, który składa się głównie z mężczyzn?

Jestem przede wszystkim częścią zespołu. Wiadomo, że ta funkcja zobowiązuje do większej odpowiedzialności, szczególnie za innych pracowników, ale dla mnie jest to zaletą. Im więcej wyzwań, z którymi muszę się zmierzyć tym więcej wniosków jestem w stanie wyciągnąć i wdrożyć w przyszłości. Praca z mężczyznami była u mnie zawsze na porządku dziennym, więc przyzwyczaiłam się, że część z nich niedowierza moim umiejętnościom czy możliwościom. Jednak zazwyczaj szybko weryfikują oni stan faktyczny. Nie raz spotkała mnie sytuacja, gdy pracownik najpierw poddawał wątpliwość moje kompetencje, a chwilę później już prosił o pomoc. Dla mnie to normalna kolej rzeczy, stereotypy są i będą, ale nie warto się nimi przejmować, lecz iść do przodu obraną przez siebie drogą.

Jak skutecznie motywujesz swój zespół?

Staram się przekazać chłopakom, aby nie myśleli o negatywach tylko skupiali się na pozytywnych aspektach, nawet jeżeli nie są one widoczne na pierwszy rzut oka. Złość i negatywne emocje spowodowane sytuacjami, na które często nie mamy wpływu, lecz nas w jakiś sposób dotykają, działają tylko na naszą niekorzyść, na nasze nastawienie, na nasze zdrowie i samopoczucie. Nawet najbardziej ciężka i niewdzięczna praca  może być wykonana w przyjemnej atmosferze i na koniec dnia każdy może wyjść z uśmiechem na twarzy. Jeżeli ktoś popełni błąd nie denerwuję się, tylko szukamy rozwiązań jak go naprawić, również jestem człowiekiem i tak samo popełniam błędy. Jednak jest jedna rzecz, której nie zdzierżę nigdy – stwierdzenia „nie da się” 🙂

Czy spotykasz się ze stereotypowym podejściem do kobiet w branży? Jak sobie z tym radzisz?

Jak już mówiłam, stereotypy były, są i będą, ważne jest żeby umieć pokazać swoją wartość. Jestem odporna na niekonstruktywną krytykę i mam duży dystans do siebie. Jeżeli ktoś wątpi w moje umiejętności ze względu na płeć, świadczy tylko to tym jak bardzo zamknięty ma umysł. Nie warto przejmować się takimi ludźmi, lepiej spożytkować tę energię na osiąganie wyznaczonych celów lub jak kto woli „utarcie nosa niedowiarkom”.

Słyszałam, że jesteś sportowym freakiem. Jak łączysz pracę z treningami? Co najchętniej robisz po godzinach?

Wydało się! Zazwyczaj wstaję koło 4, przygotowuję jedzenie i lecę na trening na siłowni. Po pracy poświęcam czas na jazdę na rowerze lub jak ostatnio z powodu braku sprzętu, na bieganie, również po górach. Podbiegi w zamieci śnieżnej to coś czego wcześniej nie próbowałam, jednak dają one ogromną przyjemność i satysfakcję. Wysiłek fizyczny dodaje energii na cały dzień, a motywacja do niego i przełamywanie kolejnych barier bardzo przydaje się również w pracy, dlatego serdecznie polecam wszystkim!

Eryk logo Eryk logo